Antoni Ratajczak: Poczta butowa.

Niemal równo 20 lat temu, w styczniu 2004 roku, na łamach pisma Pomorskie Wiadomości Filatelistyczne ukazał się artykuł kpt. inż. Antoniego Ratajczaka pt. „Z pokładu jachtu s/y ‘Maria’ z wyprawy dookoła świata”. Wpisuje się on doskonale w omawianą tu tematykę stempli jachtowych (patrz: ►Wojciech Jacobson – „Tajemnicza koperta”◄), dlatego przytaczam go w całości, dodając niezbędne … Czytaj dalej Antoni Ratajczak: Poczta butowa.

Kapitan Ziemowit opowiada: Marszpikiel z kości wieloryba.

W 1980 roku dowodziłem jachtem Roztocze w regatach Tall Ships’ Races 1980, na trasie Kiel – Karlskrona – Frederikshavn – Amsterdam.   Roztocze w Karlskronie podczas Tall Ships’ Races 1980 arch. Ziemowit Barański W Amsterdamie tak się złożyło, że staliśmy blisko jachtu Stormvogel. Dowodził nim Jacek Pałkiewicz, którego znałem jeszcze z wcześniejszych lat w Polsce, zanim … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit opowiada: Marszpikiel z kości wieloryba.

Wojciech Jacobson: Na Isla Guadalupe.

Wraz z życzeniami imieninowymi jeden z moich krewniaków przysłał mi wiadomość, że poleciał z Houston do Meksyku. Zależało mu szczególnie na odwiedzeniu sanktuarium Matki Boskiej Guadalupe. Odpowiedziałem, że tam nie dotarłem, ale udało mi się być, jakby symbolicznie, na Wyspie Guadalupe – i przesłałem mu kilka zdjęć z rejsu Concordią w to miejsce. Nasz pobyt tam … Czytaj dalej Wojciech Jacobson: Na Isla Guadalupe.

Na marginesie opowiadań kpt. Ziemowita:
Zbigniew Studziński: Budzik do golenia

Kapitan Ziemowit, w jednym z ostatnich zdań opowiadania o ►szalupach z „Chopina”◄, napisał „(…) i wtedy zabrałem je do Lublina”. Z Lublinem od lat wiążą mnie głęboko ciepłe więzi. Głównie rodzinne. Ale miał też miejsce epizod innego rodzaju. W roku 1985, w maju, uzyskałem patent jachtowego kapitana żeglugi bałtyckiej (tak, tak: był kiedyś taki stopień … Czytaj dalej Na marginesie opowiadań kpt. Ziemowita:
Zbigniew Studziński: Budzik do golenia

Kazimierz Robak: Karaluch Wojtka Jacobsona.
2. Gdzie jest karaluch? (2/2)

W roku 1998 barkentyna „Concordia” ze studentami kanadyjskiej Class Afloat płynęła z Atlantyku na Atlantyk przez Pacyfik. Starszym oficerem w tym rejsie był Wojciech Jacobson. SV Concordia arch. Wojciecha Jacobsona   Wielkanoc 1998 W niedzielę 12 kwietnia 1998 r. wypadała katolicka Wielkanoc. Dyrektor szkoły na Concordii zaproponował wielkanocne spotkanie integracyjne. Był to rodzaj spotkania na pokładzie … Czytaj dalej Kazimierz Robak: Karaluch Wojtka Jacobsona.
2. Gdzie jest karaluch? (2/2)

Kazimierz Robak: Karaluch Wojtka Jacobsona.
1. Od Morgana do Gauguina (1/2)

To był zwyczajny, długi rejs. Concordia, z kanadyjską Class Afloat pływała na ogół na długich, transoceanicznych trasach, żeby studentom i studentkom montrealskiego West Island College dać jak najpełniejszy obraz świata. Tym razem – a było to w święta Bożego Narodzenia roku 1997 – wyruszyła z Montego Bay na Jamajce, by przez Kanał Panamski przejść na … Czytaj dalej Kazimierz Robak: Karaluch Wojtka Jacobsona.
1. Od Morgana do Gauguina (1/2)

Na marginesie opowiadań kpt. Ziemowita:
Zbigniew Studziński: Kanapka do siedzenia i spania (email jak najbardziej prywatny )

Kaziu!  Są i te chwile szczęśliwe, kiedy zaglądam do Periplusa. Nie robię tego systematycznie (ubolewam), ale skrupulatnie. Dzięki temu dotarłem do „Sawy”. Zapiski kapitana Barańskiego (►„Sawą przez Kanał Kiloński”◄, ►„Jak przechytrzyć ratownika”◄) dały skutek dramatyczny. Otwarły mi klapki pamięci. I popłynąłem. Pożeglowałem. Był rok 1976, kiedy po raz pierwszy wyruszyłem na morze. Mój pierwszy rejs odbył … Czytaj dalej Na marginesie opowiadań kpt. Ziemowita:
Zbigniew Studziński: Kanapka do siedzenia i spania (email jak najbardziej prywatny )

Kapitan Ziemowit opowiada: „Danusiu! JEŚĆ!!!”

Na odcinku z Gdyni do Greenock kukiem na Chopinie była Danusia Kowalewska, świetna kucharka – dyplomowana, bo po zawodowej szkole gastronomicznej, a prywatnie żona naszego bosmana, Stefana Kowalewskiego. W Greenock zaokrętowana została też kucharka szkocka. Podczas przejścia do Kadyksu panie miały przekazać sobie obowiązki i w pewnym momencie kuchnię przejęła Szkotka.   Bosman i kuk na STS Fryderyk … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit opowiada: „Danusiu! JEŚĆ!!!”

Wojciech Przybyszewski oczami innych: Za burtą.
Uzupełnienie cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

40 lat temu. Małgorzata M. Przybyszewska 22 września 2023, o 16:23 Dziś wspomnienie z wydarzenia, które musiało wielu zapaść w pamięć (ile razy słyszeliście w realnym życiu „człowiek za burtą!”?) – bo aż trzy relacje na ten temat wpłynęły do nas od przyjaciół Taty z Pogorii. A więc... Strasznie mnie łapie za serducho to wspomnienie. ❤ … Czytaj dalej Wojciech Przybyszewski oczami innych: Za burtą.
Uzupełnienie cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

Kapitan Ziemowit opowiada: Fryderyk Chopin – rocznica co 4 lata.

Pierwsze podniesienie bandery na STS Fryderyk Chopin odbyło się w dniu nietypowym, bo 29 lutego przestępnego roku 1992. W ten sposób świętowanie tego wydarzenia może mieć miejsce co czwarty rok. Wybór dnia był czystym przypadkiem, wynikającym z przebiegu budowy i planów rejsowych Fryderyka Chopina na rok 1992. Plany przewidywały udział Fryderyka Chopina w Columbus Tall … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit opowiada: Fryderyk Chopin – rocznica co 4 lata.