W Iliadzie[1] Odyseusz daje się poznać jako mistrz fortelu: Koń Trojański zbudowany według jego pomysłu i kradzież Palladionu – posążka Ateny zmieniają losy 10-letniej wojny. Gdy Troja zostaje zmieciona, zwycięskie flotylle Greków odpływają do domu, a wraz z nimi Odys ze swoimi okrętami. Pierwszy odcinek, ze sztormowym wiatrem północnym rzuca Odysa i jego towarzyszy do kraju Kikonów, konkretnie do Ismaru[2]. … Czytaj dalej Krzysztof Baranowski: Kapitan Odys.
Krzysztof Baranowski: Symplegady.
[Cieśnina jest wąska, a z obu jej stron stoją dwie skały. Gdy jakiś statek chce przepłynąć między nimi, skały zderzają się ze sobą, zgniatając przepływający okręt. Nazywają się Symplegady – „razem miażdżące”. Mit ulokował je po obu stronach cieśniny Bosporos, która dziś – jako Bosfor – jest szersza, a skał już tam nie ma. Bosfor, … Czytaj dalej Krzysztof Baranowski: Symplegady.
Krzysztof Baranowski: Lewiatan.
Lewiatan to potworny wąż z mitologii żydowskiej, a jej imię (bo jest samicą) wywodzi się z hebrajskiego słowa 'lwy', oznaczającego sploty lub zwijające się ciało, jak na węża przystało. Do dziś Żydzi w modlitwach zapewniają, że w dniu końca świata dusze zbawionych zbiorą się w namiocie wykonanym ze skóry Lewiatana i posilą jego mięsem. Bowiem koniec … Czytaj dalej Krzysztof Baranowski: Lewiatan.
Antoni Ratajczak: Poczta butowa.
Niemal równo 20 lat temu, w styczniu 2004 roku, na łamach pisma Pomorskie Wiadomości Filatelistyczne ukazał się artykuł kpt. inż. Antoniego Ratajczaka pt. „Z pokładu jachtu s/y ‘Maria’ z wyprawy dookoła świata”. Wpisuje się on doskonale w omawianą tu tematykę stempli jachtowych (patrz: ►Wojciech Jacobson – „Tajemnicza koperta”◄), dlatego przytaczam go w całości, dodając niezbędne … Czytaj dalej Antoni Ratajczak: Poczta butowa.
Kapitan Ziemowit opowiada: Marszpikiel z kości wieloryba.
W 1980 roku dowodziłem jachtem Roztocze w regatach Tall Ships’ Races 1980, na trasie Kiel – Karlskrona – Frederikshavn – Amsterdam. Roztocze w Karlskronie podczas Tall Ships’ Races 1980 arch. Ziemowit Barański W Amsterdamie tak się złożyło, że staliśmy blisko jachtu Stormvogel. Dowodził nim Jacek Pałkiewicz, którego znałem jeszcze z wcześniejszych lat w Polsce, zanim … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit opowiada: Marszpikiel z kości wieloryba.
Wojciech Jacobson: Na Isla Guadalupe.
Wraz z życzeniami imieninowymi jeden z moich krewniaków przysłał mi wiadomość, że poleciał z Houston do Meksyku. Zależało mu szczególnie na odwiedzeniu sanktuarium Matki Boskiej Guadalupe. Odpowiedziałem, że tam nie dotarłem, ale udało mi się być, jakby symbolicznie, na Wyspie Guadalupe – i przesłałem mu kilka zdjęć z rejsu Concordią w to miejsce. Nasz pobyt tam … Czytaj dalej Wojciech Jacobson: Na Isla Guadalupe.
Na marginesie opowiadań kpt. Ziemowita:
Zbigniew Studziński: Budzik do golenia
Kapitan Ziemowit, w jednym z ostatnich zdań opowiadania o ►szalupach z „Chopina”◄, napisał „(…) i wtedy zabrałem je do Lublina”. Z Lublinem od lat wiążą mnie głęboko ciepłe więzi. Głównie rodzinne. Ale miał też miejsce epizod innego rodzaju. W roku 1985, w maju, uzyskałem patent jachtowego kapitana żeglugi bałtyckiej (tak, tak: był kiedyś taki stopień … Czytaj dalej Na marginesie opowiadań kpt. Ziemowita:
Zbigniew Studziński: Budzik do golenia
Kazimierz Robak: Karaluch Wojtka Jacobsona.
2. Gdzie jest karaluch? (2/2)
W roku 1998 barkentyna „Concordia” ze studentami kanadyjskiej Class Afloat płynęła z Atlantyku na Atlantyk przez Pacyfik. Starszym oficerem w tym rejsie był Wojciech Jacobson. SV Concordia arch. Wojciecha Jacobsona Wielkanoc 1998 W niedzielę 12 kwietnia 1998 r. wypadała katolicka Wielkanoc. Dyrektor szkoły na Concordii zaproponował wielkanocne spotkanie integracyjne. Był to rodzaj spotkania na pokładzie … Czytaj dalej Kazimierz Robak: Karaluch Wojtka Jacobsona.
2. Gdzie jest karaluch? (2/2)
Kazimierz Robak: Karaluch Wojtka Jacobsona.
1. Od Morgana do Gauguina (1/2)
To był zwyczajny, długi rejs. Concordia, z kanadyjską Class Afloat pływała na ogół na długich, transoceanicznych trasach, żeby studentom i studentkom montrealskiego West Island College dać jak najpełniejszy obraz świata. Tym razem – a było to w święta Bożego Narodzenia roku 1997 – wyruszyła z Montego Bay na Jamajce, by przez Kanał Panamski przejść na … Czytaj dalej Kazimierz Robak: Karaluch Wojtka Jacobsona.
1. Od Morgana do Gauguina (1/2)
Na marginesie opowiadań kpt. Ziemowita:
Zbigniew Studziński: Kanapka do siedzenia i spania (email jak najbardziej prywatny )
Kaziu! Są i te chwile szczęśliwe, kiedy zaglądam do Periplusa. Nie robię tego systematycznie (ubolewam), ale skrupulatnie. Dzięki temu dotarłem do „Sawy”. Zapiski kapitana Barańskiego (►„Sawą przez Kanał Kiloński”◄, ►„Jak przechytrzyć ratownika”◄) dały skutek dramatyczny. Otwarły mi klapki pamięci. I popłynąłem. Pożeglowałem. Był rok 1976, kiedy po raz pierwszy wyruszyłem na morze. Mój pierwszy rejs odbył … Czytaj dalej Na marginesie opowiadań kpt. Ziemowita:
Zbigniew Studziński: Kanapka do siedzenia i spania (email jak najbardziej prywatny )