Na FB przypomniałem zdjęcie Pogorii w ciasnym starcie z Nadieżdą do trzeciego etapu regat na Morzu Czarnym z Soczi do Warny. Zrobił je Aleksandr Sieliezniew (Александр Селезнев) w niedzielę 25 września 2016 r., mniej więcej około południa, bo cumy oddaliśmy o 11:10. Fot. Aleksander Selezniev / Александр Селезнев Nadieżda, która na Morze Czarne przypłynęła z Władywostoku, została … Czytaj dalej Krzysztof Grubecki:
Cztery lata temu
Krzysztof Grubecki:
Marek Słodownik: Pierwsze lata Pogorii
(fragment artykułu z kwartalnika Morze)
Aby dotrzeć do genezy Pogorii należy cofnąć się kilka lat, do roku 1974, kiedy to na redzie Gdyni odbywała się parada żaglowców wieńcząca Operację Żagiel. Komentatorem telewizyjnej relacji z imprezy był Adam Jasser, który o żaglowcach i ich misji opowiadał z tak niezwykłą pasją, że zwrócił na siebie uwagę prezesa Komitetu ds. Radia i Telewizji, Macieja … Czytaj dalej Marek Słodownik: Pierwsze lata Pogorii
(fragment artykułu z kwartalnika Morze)
Wielogłos o Kapitanie, cz. 2.
Kazimierz Robak: Twórca i tworzywo
Kapitan, tytułowy bohater filmu[1] Kryspina Pluty[2], od lat podąża w jednym kierunku: walczy o swoją Szkołę Pod Żaglami. Traci jeden statek, który dla niej zbudował – buduje nowy. Trafia na przeszkody, ale zawsze znajdował sposoby, by je pokonać. Jednak w czasach najnowszych mur okazał się wyjątkowo wysoki i twardy: instytucje są wzgardliwie obojętne, rówieśnicy Kapitana, którzy być … Czytaj dalej Wielogłos o Kapitanie, cz. 2.
Kazimierz Robak: Twórca i tworzywo
Wielogłos o Kapitanie, cz. 1.
Kazimierz Robak: Film Kapitan – jak go widzę
O filmie „Kapitan”[1] Kryspina Pluty [2] dużo się ostatnio mówi – i dobrze, bo, moim zdaniem, to film dobry, a poza tym znaczący i dla jego bohatera, i dla twórcy. Film miał premierę 19 września 2019 r. podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, później pokazywano go na kilku innych festiwalach, a od tego czasu pojawia się w telewizji Ale … Czytaj dalej Wielogłos o Kapitanie, cz. 1.
Kazimierz Robak: Film Kapitan – jak go widzę
Może Morze ?
Widzieliście już najnowszy numer „Morza”? Warto, co najmniej dla dwóch powodów: ♦ …bo to numer Pogoriowy, od okładki zaczynając, a wewnątrz jest historia pierwszych lat Pogorii i wywiad z kpt. Markiem Klebanem o latach najnowszych i tym, co robi, by Pogoria była; ♦ …bo trzeba pomagać redakcji utrzymać pismo, a kupno numeru, a jeszcze lepiej: prenumerata, … Czytaj dalej Może Morze ?
Kazimierz Robak: Aresztować Krzysztofa B. i jego szajkę!
Wniosek: Niniejszym wnoszę o aresztowanie Krzysztofa B., kapitana, pisarza i edukatora, za ustawiczną działalność antyrządową, polegającą na dyskredytowaniu kolejnych polskich rządów i ośmieszanie ich na forum publicznym od lat ponad trzydziestu. Razem z nim należy zatrzymać jego wspólników działających pod szyldem Szkoły Pod Żaglami, stworzonej przez w.wym. Wniosek swój motywuję następująco... Wygłup? No owszem, ale... … Czytaj dalej Kazimierz Robak: Aresztować Krzysztofa B. i jego szajkę!
Martyna Szoja: Kartki z dziennika
Gdynia, 20 sierpnia 2015, czwartek Niedługo wyjadę do Warszawy. Mam już wszystko przygotowane, przynajmniej taką mam nadzieję… Już nie mogę się doczekać!!! Dwa miesiące na pełnym morzu z dala od domu. Przymierzałam już sztormiak ze trzy razy. Teraz, kiedy jadę samochodem, czuję w głębi serca ukłucie smutku. Nie zobaczę moich rodziców przez bardzo długi czas. Byle się … Czytaj dalej Martyna Szoja: Kartki z dziennika
Martyna Szoja: Koniec czy początek?
Ktoś mógłby pomyśleć, że po powrocie do domu, kiedy opadną już wszystkie emocje związane ze Szkołą Pod Żaglami Kapitana Baranowskiego, ta przygoda powoli zacznie odpływać w niepamięć. Nic bardziej mylnego!!! Czasem sama się łapię, że porównuję pewne sytuacje z momentami z Pogorii. Moi rodzice i moje koleżanki zauważyli, że trochę inaczej się zachowuję. Rzeczywiście. Czuję bardziej pewna siebie i na … Czytaj dalej Martyna Szoja: Koniec czy początek?
Martyna Szoja: Moje początki na Pogorii – część 2.
Na początku było ciężko. Co mogę innego napisać? Walczyliśmy, żeby przeżyć, a nie cieszyliśmy się chwilą. Dla mnie najgorsze wcale nie było wstawanie. Pobudka o 6:30 nie okazała się aż taka ciężka. Osobiście nie tęskniłam, choć może to złe słowo… inaczej: nie płakałam, o dziwo, za rodzicami. Jasne, zdarzały się westchnienia do przeszłości, np. kiedy … Czytaj dalej Martyna Szoja: Moje początki na Pogorii – część 2.
Martyna Szoja: Moje początki na Pogorii – część 1.
Może to dziwne, ale tak naprawdę w ogóle nie miałam ochoty popłynąć na Szkołę pod Żaglami. Dowiedziałam się od niej od mojej koleżanki z klasy – Julii. Opowiadała z zapałem o przygodzie, która może być największą w naszym życiu, o wspaniałym kapitanie. Nie byłam w najmniejszym stopniu przekonana. Julia przypuściła inny atak. – Przecież jesteś taka wysportowana! Biegasz o wiele lepiej niż ja, … Czytaj dalej Martyna Szoja: Moje początki na Pogorii – część 1.