Przybyszewski & Robak & Szczepaniak: Szopka na trzy głosy.

Za górami, za lasami, przez odmęty wód atlantyckich, płynął 43 lata temu – nie zaklęty, a zwyczajny – żaglowiec, który zwał się Pogoria. Jego ówczesnej załodze, różne – poza rutynowymi – rzeczy wpadały do głowy. Zanim nadszedł ostatni dzień roku 1980, Pogoriowi załoganci postanowili, że napiszą i wystawią Szopkę Sylwestrową. Jak mówili, tak zrobili, a … Czytaj dalej Przybyszewski & Robak & Szczepaniak: Szopka na trzy głosy.

Wojciech Przybyszewski: Jeżowiec Stacha.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

39 lat temu. Tak się złożyło, że Staszek Choiński miał pecha nie tylko podczas antarktycznego rejsu Pogorią, kiedy na Atlantyku, przy naprawie osprzętu żaglowca, wbił mu się w gałkę oczną maleńki metalowy opiłek (►„Oko Stacha”◄). Nieprzyjemna i bardzo bolesna (!) przygoda przytrafiła mu się także podczas pierwszej „Szkoły pod Żaglami”. Kazik Robak – w swojej … Czytaj dalej Wojciech Przybyszewski: Jeżowiec Stacha.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

Wojciech Przybyszewski: Pomarańczowa alternatywa Pogorii.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

36 lat temu. W pokazanym ostatnio angielskojęzycznym folderze Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego można zobaczyć wklejone tam znaczki Poczty Polskiej z serii „X-lecie Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego" (data wprowadzenia do obiegu: 13 lutego 1987). Na jednym z nich – oczywiście, tym z Pogorią, jakżeby inaczej – popełniono niewybaczalny błąd. Petrel Fulmarus glacialoides / … Czytaj dalej Wojciech Przybyszewski: Pomarańczowa alternatywa Pogorii.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

Wojciech Przybyszewski: Broszura ze stacji Arctowskiego.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

36 lat temu. Prezentowany tu folder, w formacie kwadratu o wymiarach 20 x 20 cm, nie jest paginowany, a jeśli policzyć, ma 36 stron plus okładka. Papier gruby błyszczący, druk kolorowy, wersja językowa angielska – jednym słowem, jak na czasy PRL-u, pełen luksus. Ale nie w tym rzecz. Ten egzemplarz książeczki zatytułowanej Antarctic Arctowski Station. … Czytaj dalej Wojciech Przybyszewski: Broszura ze stacji Arctowskiego.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

Kazimierz Robak: Kpt. Baranowski w ekskluzywnym klubie.

W ostatnich dniach jeden z popularnych portali żeglarskich opublikował artykuł „Ludzie polskich żaglowców”. Jest to 12-osobowa lista ułożona alfabetycznie według nazwisk. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie zabrakło na niej… Krzysztofa Baranowskiego. Ponieważ kpt. Baranowski jest inicjatorem i sprawcą budowy dwóch (z trzech) polskich konstrukcji rejowych pływających pod polską banderą[1], a ponadto prowadził je jako … Czytaj dalej Kazimierz Robak: Kpt. Baranowski w ekskluzywnym klubie.

Ziemowit Barański: Wielu kolejnych liczb pierwszych, Kapitanie!

Kpt. Ziemowit Barański ma w swych książeczkach żeglarskich wpisy z ok. 130 rejsów po morzach i oceanach całego świata. Przepłynął ćwierć miliona mil morskich, a łącznie – na wszystkich pokładach – spędził 6 lat. fot. Julia Dębicka (2023-07-25) Kapitan Ziemowit twierdzi, że „gdy człowiek tyle pływa, to mu się wszystko musi wydarzyć” i z tym … Czytaj dalej Ziemowit Barański: Wielu kolejnych liczb pierwszych, Kapitanie!

Wojciech Przybyszewski: Julek.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

40 i 35 lat temu. Jednym z uczestników pierwszej Szkoły Pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego był Julek Gojło – przesympatyczny młody, skromny człowiek o wielkim artystycznym talencie. Na pierwszej fotografii widzimy Julka podczas wizyty uczniów i kadry pływającej klasy w Watykanie, u Jana Pawła II (3 listopada 1983). Papieski fotograf, Arturo Mari, uchwycił moment, w którym Julek … Czytaj dalej Wojciech Przybyszewski: Julek.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

Wojciech Przybyszewski: Lizbona ‘82.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

41 lat temu. W nawiązaniu do wpisów o udziale Pogorii w regatach Cutty Sark Tall Ships’ Races 82 (Operacja Żagiel 1982) na trasie Falmouth – Lizbona – Vigo – Southampton ►►  Wojciech Przybyszewski: „Operacja Żagiel ’82 – I” ◄◄ ►►  Wojciech Przybyszewski: „Operacja Żagiel ’82 – II” ◄◄  miło mi donieść, że z mojego domowego archiwum wychynęły … Czytaj dalej Wojciech Przybyszewski: Lizbona ‘82.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

Wojciech Przybyszewski: Ćwiek i śpiew.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

42 lata temu. Tradycyjnie – jak już pisałem – kiedy Kazik Robak przyjeżdża na krótko z USA do Polski, wpada do mnie z wizytką i możemy wtedy powspominać nasze wspólne żeglowanie na Pogorii. Tak było i w tym roku, kilka dni po zakończonym jubileuszowym rejsie barkentyny po Morzu Śródziemnym. Zwykle przy okazji takich spotkań wymieniamy … Czytaj dalej Wojciech Przybyszewski: Ćwiek i śpiew.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

Wojciech Przybyszewski: Wyspa Świętej Heleny.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.

39 lat temu. Podczas krótkiego pobytu w Warszawie (po jubileuszowym rejsie Pogorii, o którym niedawno pisałem) odwiedził mnie Kazik Robak, od dwudziestu ośmiu lat mieszkający w USA. Takie wizyty mogą wyzwolić, i wyzwalają, niejedno wspomnienie z czasów, kiedy naszym domem była Pogoria… Wystarczy spojrzeć na zamieszczone tu kapitalne zdjęcie autorstwa kapitana Andrzeja Drapelli (1929-2017) – w … Czytaj dalej Wojciech Przybyszewski: Wyspa Świętej Heleny.
Z cyklu „Wygrzebane z lamusa”.