Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Rejs Marzeń – Mazury 2022

Rejs był udany, pogoda, aż za dobra. Jurek Kołakowski wszystko świetnie zorganizował. Ja się trochę przewietrzyłem. Czyli wszystko OK. Wprawdzie nie dostałem zdjęć od wszystkich, którzy obiecali je przesłać, ale z tego, co miałem, zmontowałem prezentację, którą załączam. Gdy dostanę więcej zdjęć, to ją poprawię. Niemniej jednak to, co jest, daje jakiś obraz rejsu, więc … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Rejs Marzeń – Mazury 2022

Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”.
Część V: Łączność na morzu

Łączność na morzu związana jest ściśle z bezpieczeństwem żeglugi. Polskie jachty – lata powojenne Po zakończeniu II wojny światowej stopniowo rozwijało się polskie żeglarstwo morskie. Wprawdzie z wieloma przeszkodami, spowodowanymi ówczesną sytuacja polityczną i brakiem sprzętu, ale od 1956 roku ze względną swobodą, obwarowaną zezwoleniami i kontrolą organów państwowych. Oczywiście tu wyłaniał się problem bezpieczeństwa żeglugi, … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”.
Część V: Łączność na morzu

Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Dwa raporty

Ktoś kiedyś, w ramach żartu, podesłał mi „Raport kapitana statku”: dowódca jednostki handlowej pisze w nim o nieznaczącym incydencie, który niespodziewanie wywołał lawinę fatalnych skutków. Żart jaki był, taki był, ale śmiałem się ja i śmiali się inni. Przeczytajcie „Raport kapitana statku”, a pewnie też się uśmiechniecie. „Gdy się długo pływa, to wszystko musi się … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Dwa raporty

Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”.
Część IV: Radionawigacja

W poprzednich wspomnieniach o żeglowaniu w dawnych czasach pisałem o oznakowaniu na wodach morskich, o klasycznej nawigacji i zmianach, jakie w tych dziedzinach nastąpiły. Jednak chyba największa rewolucja dokonała się w zakresie radionawigacji i łączności. Kto dzisiaj pamięta o takich systemach radionawigacyjnych jak Consol, o radiolatarniach bezkierunkowych i kierunkowych, albo o systemach Decca czy Loran? Z … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”.
Część IV: Radionawigacja

Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”.
Część III: „Dawna” nawigacja

Wspominając dawne czasy po lekturze książki Mariusza Zaruskiego „Wśród wichrów i fal” zwróciłem uwagę, jak zmieniło się oznakowanie stosowane na wodach morskich. Jeszcze kilka lat po II wojnie światowej wszystko było po staremu, ale potem zmiany odbywały się bardzo szybko. Uświadomiłem też sobie, że jeszcze większe zmiany nastąpiły w nawigacji i łączności. Zacznijmy od nawigacji. … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”.
Część III: „Dawna” nawigacja

Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”.
Część II: Oznakowania

Dzięki wyciągniętej z półki bibliotecznej książce Mariusza Zaruskiego „Wśród wichrów i fal” odżyły wspomnienia z dawniejszych czasów. Mariusz Zaruski – Wśród wichrów i fal, okładka wyd. pierwszego (Warszawa, Główna Księgarnia Wojskowa, 1935) Zwróciłem też uwagę, jak zmieniło się oznakowanie nawigacyjne. Generał Mariusz Zaruski pisze często o szczegółach nawigacyjnych w miejscach doskonale znanych wszystkim żeglującym po … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”.
Część II: Oznakowania

Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”.
Część I: Historie żywe

Ostatnio dopadły mnie dolegliwości zmuszające do siedzenia (a nawet leżenia) w domu. Aby kompletnie się nie zanudzić wojnami politycznymi serwowanymi przez wszystkie stacje telewizyjne, sięgnąłem po książki, a dokładniej mówiąc po stare książki. Przeglądając półki biblioteczne znalazłem książkę Mariusza Zaruskiego „Wśród wichrów i fal”[1]. Mariusz Zaruski – Wśród wichrów i fal, okładka wyd. II (pierwsze powojenne; Warszawa, … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada:
„Wśród wichrów i fal”.
Część I: Historie żywe

Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Czapka w pandemii

W czasie pandemii podróże są utrudnione i znacznie mniej ludzi podróżuje, zarówno z powodu obaw o zdrowie jak szeregu ograniczeń i formalności związanych z przekraczaniem granic. Tak też było i ze mną. Siedziałem sobie spokojnie w domu, czekając końca pandemii. Los jednak zadecydował inaczej. W Cartagenie od 19 miesięcy stał jacht mojego przyjaciela. Kto zna … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Czapka w pandemii

Kapitan Ziemowit Barański odpowiada na:
Mariusz Chmielewski: – Ziemku, pamiętasz?

Pamiętam i dziękuję za wspomnienia. Notabene: kiedyś, żeby zmierzyć wysokość Słońca w czasie kulminacji (dla określenia szerokości geograficznej), bo nie dowierzałem ówczesnemu GPS-owi, też musiałem wejść na platformę marsa, bo z pokładu nie było szans, aby zobaczyć linię horyzontu. Ale wtedy fala była nieco niższa. Pozdrawiam wszystkich Ziemek       PS. ►►►  Mariusz Chmielewski: … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański odpowiada na:
Mariusz Chmielewski: – Ziemku, pamiętasz?

O Ziemowicie Barańskim opowiada:
Mariusz Chmielewski: Dwa zdjęcia

W antologii opowiadań Ziemowita jedno jest o zerwanym padunie Tę opowieść można by zilustrować także dwoma zdjęciami. Pierwsze, to ze wściekłym morzem, wiąże się z nienapisaną opowieścią, jak to w rejonie Hornu Ziemek postanowił zmierzyć wysokość fali. Byliśmy sami na pokładzie – ja „przyspawany” do stanowiska sternika, Ziemek schowany z załomie skrzydła nawigacyjnej. Rozmowa była … Czytaj dalej O Ziemowicie Barańskim opowiada:
Mariusz Chmielewski: Dwa zdjęcia