Kapitan Ziemowit opowiada: Gdynia – Greenock czyli szkocki Press-Gang.

Opisując pierwsze podniesienie bandery na STS Fryderyk Chopin, 29 lutego 1992 r., wspomniałem, że podczas przejścia z Gdyni do Greenock mieliśmy na kilku odcinkach trasy ciężką pogodę. Prawdę mówiąc, chyba najgorsze było wyjście z Hamburga: na Łabie przy sztormowym północno-zachodnim wietrze, kiedy możliwa była żegluga tylko na silniku, udawało się pełznąć maksymalnie z szybkością 2-3 węzły. … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit opowiada: Gdynia – Greenock czyli szkocki Press-Gang.

Kapitan Ziemowit opowiada: Fryderyk Chopin – rocznica co 4 lata.

Pierwsze podniesienie bandery na STS Fryderyk Chopin odbyło się w dniu nietypowym, bo 29 lutego przestępnego roku 1992. W ten sposób świętowanie tego wydarzenia może mieć miejsce co czwarty rok. Wybór dnia był czystym przypadkiem, wynikającym z przebiegu budowy i planów rejsowych Fryderyka Chopina na rok 1992. Plany przewidywały udział Fryderyka Chopina w Columbus Tall … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit opowiada: Fryderyk Chopin – rocznica co 4 lata.

Kapitan Ziemowit opowiada: Sawą przez Kanał Kiloński.

Wszystko zaczęło się od tego, że jeden z członków naszej przyszłej załogi, miał znajomości w konsulacie brytyjskim… Opisywane już wcześniej wydarzenia, związane z wejściem s/y Sawa na mieliznę w Limfjordzie (►„Jak przechytrzyć ratownika”◄), nie były początkiem, a końcem naszych perypetii w tym rejsie. Powtórzę tu, że pomysł popłynięcia do Holandii przez Kanał Kiloński na jachcie … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit opowiada: Sawą przez Kanał Kiloński.

Kapitan Ziemowit opowiada: Jak przechytrzyć ratownika.

Czasem podczas żeglugi na płytkich wodach zatok i zalewów może się zdarzyć wejście na mieliznę. Przytrafić się to może każdemu – czasem na skutek chwili nieuwagi, a czasem na skutek błędu w wykonaniu podanej komendy. Jeżeli ma to miejsce przy spokojnym morzu, słabym wietrze i niewielkim falowaniu zazwyczaj udaje się zejść z mielizny o własnych siłach. … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit opowiada: Jak przechytrzyć ratownika.

Kapitan Ziemowit nuci: Chopinowe kuplety.

Przeczytałem niedawno tekst Szopki Sylwestrowej napisanej i odegranej 31 grudnia 1980 r. podczas antarktycznego rejsu Pogorii, prowadzonej przez Krzysztofa Baranowskiego. W moich rejsach na Fryderyku Chopinie – a były to rejsy szkolne – też bywały występy kabaretowe. Niestety, nie mam żadnych materiałów pisanych ani fotografii. Pamiętam tylko kilka zwrotek, które przytaczam. Śpiewało się je na melodię … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit nuci: Chopinowe kuplety.

Ziemowit Barański: Wielu kolejnych liczb pierwszych, Kapitanie!

Kpt. Ziemowit Barański ma w swych książeczkach żeglarskich wpisy z ok. 130 rejsów po morzach i oceanach całego świata. Przepłynął ćwierć miliona mil morskich, a łącznie – na wszystkich pokładach – spędził 6 lat. fot. Julia Dębicka (2023-07-25) Kapitan Ziemowit twierdzi, że „gdy człowiek tyle pływa, to mu się wszystko musi wydarzyć” i z tym … Czytaj dalej Ziemowit Barański: Wielu kolejnych liczb pierwszych, Kapitanie!

Kapitan Ziemowit opowiada: Klasyka na Roztoczu.

Jak corocznie, tak i w obecnym roku 2023, Lubelski Okręgowy Związek Żeglarski zaplanował rejs szkoleniowy „Klasyczna nawigacja” na s/y Roztocze. Planowanie Plan przewidywał zaokrętowanie w porcie Świnoujście, a zakończenie rejsu w porcie Gdynia, ale trasę rejsu pozostawiono do dyspozycji kapitana. Musiałem zatem tak zaplanować porty, aby żeglować możliwie blisko lądu, co pozwoliłoby prowadzić zajęcia praktyczne … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit opowiada: Klasyka na Roztoczu.

Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Jak nie popłynąć na pierwszy rejs morski

Pierwsze poważniejsze kroki żeglarskie stawiałem w 1952 roku, kiedy zostałem zakwalifikowany na kurso-rejs na Jeziorach Mazurskich, gdzie uzyskałem stopień żeglarza jachtowego. Na jesieni tego samego roku rozpocząłem studia na wydziale Chemii UMCS w Lublinie i natychmiast zgłosiłem się do Zarządu Okręgu Ligi Morskiej w Lublinie, gdzie kontynuowałem moje szkolenie żeglarskie i w 1954 roku uzyskałem … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Jak nie popłynąć na pierwszy rejs morski

Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Uwagi portowe.
Cz. 15 cyklu „Dzienniki Prawdziwe”

Na końcu jednego z czterech tomów „Dzienników Prawdziwych” znalazłem zapisane komentarze i pytania turystów spacerujących po nabrzeżach polskich portów, w których stawał lubelski jacht „Roztocze” w tzw. rejsach krajowych. W pierwszych latach eksploatacji Roztocze często odwiedzało polskie porty. Wynikało to nie tyle z ich szczególnej atrakcyjności, ale z ówczesnych ograniczeń. Zorganizowanie rejsu zagranicznego nastręczało wiele … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Uwagi portowe.
Cz. 15 cyklu „Dzienniki Prawdziwe”

Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Głodomory.
Cz. 14 cyklu „Dzienniki Prawdziwe”

Za zaopatrzenie jachtu w żywność podczas rejsów zazwyczaj odpowiada II oficer. Jego zadaniem jest odpowiednie zaprowiantowanie jachtu przed wypłynięciem, a następnie rozważne gospodarowanie zapasami, aby żywności wystarczyło na cały rejs. W dawnych czasach (PRL), kiedy możliwości dewizowe załogi praktycznie równały się zeru, całe zaopatrzenie musiało być zorganizowane w kraju – zakupy w portach zagranicznych nie … Czytaj dalej Kapitan Ziemowit Barański opowiada: Głodomory.
Cz. 14 cyklu „Dzienniki Prawdziwe”