Światła na naszych jachtach, szczególnie tych starszych, wciąż jeszcze miewają żarówki tradycyjne. Pisząc „światła” mam na myśli obudowy wraz całym osprzętem wewnątrz i żarówkami, rzecz jasna.

Ozdobna lampa LED, którą można kupić w sklepach z gadżetami żeglarskimi

Tak więc światła na jachcie są wszędzie. Na zewnątrz: nawigacyjne, w kokpicie i na maszcie. Wewnątrz: w kabinie nawigacyjnej, kuchni, salonach, kabinach, łazienkach. Gdy zsumować pobór prądu, na pewno okaże się, że wymiana żarówek tradycyjnych na lampy LED pozwoli na korzystniejsze i dłuższe utrzymanie oświetlenia i innych urządzeń przy wykorzystaniu tego samego źródła zasilania czyli akumulatorów. Wymianę polecam także tym, którzy mają generator, bo – jak wiemy – stacji paliwowych na morzach i oceanach jest niewiele.

Nowe obudowy z lampami LED często mają nowy atrakcyjny wygląd. Oczywiście są tańsze i droższe, ale w przełożeniu na język potoczny znaczy to, że „kosztują” i „kosztują więcej”. Jednak zmiana całego światła – choć najprostsza – to najbardziej kosztowna metoda wymiany.

No i nie odkrywam teraz Indii pisząc, że nie trzeba wymieniać całości: wystarczy tylko zmienić żarówkę tradycyjną na lampę LED pozostawiając obudowę. To dobra wiadomość dla nie tylko dla oszczędnych, bo teraz są takie czasy, że trzeba oszczędzać.

Wymianę żarówki tradycyjnej na lampę LED zaczynamy od identyfikacji, co znajduje się wewnątrz każdej obudowy. Następnie trzeba zaadaptować lampę LED. Później: zamontować, skręcić, dokręcić i włączyć, by sprawdzić czy działa. A na końcu – najlepiej wieczorem lub nocą – włączyć raz jeszcze, aby docenić korzyść z zakupu i być zadowolonym z wykonania zadania na swoim jachcie.

Z uwagi na różnorodność źródeł światła na rynku, czeka nas trochę pracy. Mam nadzieję, że te kilka informacji zamieszczonych poniżej pomoże w rozwiązywaniu problemów.

Nie będę dowodził wyższości lamp LED nad żarówkami tradycyjnymi. To już rzeczywistość. Nie będę tu opisywał parametrów określających światło, bo to wszystko znajdziecie w artykule „Czas namówić żarówkę, aby się wymieniła”. Wszystkie kalkulacje podaję dla instalacji 12 V.

 

  1. Najprościej wymontować żarówkę tradycyjną i wmontować LED.
    Jeżeli istnieje LED kompatybilne z naszą obudową – to super: zadanie jest łatwe.
  2. Jeżeli nie jest tak łatwo jak powyżej, trzeba zorientować się, jaki kupić adapter (inna nazwa to „przejściówka”, czasem nazywana „konwerterem bazy”), którym połączymy naszą obudowę z lampą LED.

Tradycyjne żarówki na jachcie maja najczęściej mocowania gwintowe (np. E27 – tzw. gwint Edisona) lub bag­ne­to­we (np. BA15S, BA15D, BAY15D).

  • Sprawdzamy więc, jakie mocowanie mamy…
  • … i kupujemy adapter (base adapter/converter):

z gwintem: 

Adapter z gwintem

 

lub bez gwintu:

Adapter z przyłączem bagnetowym

 

  • Kupujemy Marine LED G4.
    Igły, łączące LED z adapterem, mogą być w dwóch pozycjach:

z tyłu:

LED G4 z przyłączem igiełkowym dolnym

 

lub z boku:

LED G4 z przyłączem igiełkowym bocznym

 

Uwaga: Istnieje tradycyjna żarówka G4, której nie powinno się mylić z LED G4.
Gdy mamy urządzenie z żarówką tradycyjną G4, wystarczy kupić LED G4 i wymienić.

 

Lampy G4 LED sa różne: 6-, 9-, 12-, 15-, 18-, 21-diodowe i większe. Im więcej diod – tym świecą jaśniej, ale i większy mają pobór mocy. Jednak „większy” nie znaczy „duży”:

 6-diodowa LED (85 lumenów) pobiera 0,9 W na godzinę = 0,0075 A na godzinę.
21-diodowa LED (210 lumenów) pobiera 3,2 W na godzinę czyli 0,27 A na godzinę.

Warto zwrócić uwagę, że powyższa kalkulacja świadczy o znacznej oszczędności prądu na naszym jachcie. Jeżeli mamy miejsce, możemy zamontować trzy 21-diodowe LED-y, a i tak pobór prądu będzie mniejszy niż 1 A na godzinę.

Przypomnę, że tradycyjna 10-watowa G4 ma 160 lumenów i zużywa na godzinę 0,83 A. A co, jeśli mamy żarówkę tradycyjną o mocy 20 W?

Dalszy dobór jest już prosty. Na różnych stronach znajdziecie pełno rodzajów żarówek, które pasują do wymienionych adapterów, a kupuje sie je w zależności od przeznaczenia. Te na salingach czy w kuchni powinny świecić mocno, te w salonie lub kabinie – słabiej, a w lampce do czytania książki – mocniej, ale nie za mocno i powinny też mieć inną barwę. Dobór jest szeroki, a możliwości sporo.

 

Tradycyjną żarówkę można też zastąpić wielodiodową lampą LED. Jak widać na zdjęciu 5, panele wielodiodowe mogą być sprzedawane z różnego rodzaju adapterami, co jest dużym udogodnieniem.

16-diodowa lampa LED z wieloma adapterami

 

Panel 16-diodowy (przedstawiony powyżej) pobiera 2,6 W czyli 0,22 A na godzinę i ma 270 lumenów.
Panel 24-diodowy pobiera 3 W czyli 0,25 A na godzinę i ma 368 lumenów.

Wielkość panelu, jaki kupimy, zależy od tego, ile jest miejsca w naszej obudowie.

 

W światłach nawigacyjnych tradycyjne żarówki wymienimy na LED-y o mocowaniu rurkowym (Festoon LED). W zależności od wymiarów też występuje ich kilka rodzajów.

30-diodowa lampa LED o mocowaniu rurkowym (Festoon)

LED 30-diodowy (przedstawiony powyżej) pobiera 1,4 W czyli 0,12 A na godzinę i ma 200 lumenów.

 

Wadą lamp LED stosowanych na jachtach jest niska temperatura koloru, do 2000° K. Ale pamiętajmy, że jak na 12-woltową instalację, to i tak całkiem nieźle. Można, rzecz jasna, instalować LED-y mające większą liczbę diod, bo wybór jest prosty: mieć trzy razy więcej światła przy tym samym poborze prądu albo takie samo światło, tylko pobierające trzy razy mniej prądu.

Tak więc: oszczędzajmy prąd inwestując trochę pieniędzy. LED-y nie są aż takie drogie.

Żeglujmy razem!

Krzysztof Grubecki
22 lutego 2021

 

Również:

► ► Krzysztof Grubecki: „Czas namówić żarówkę, aby się wymieniła”


► Żeglujmy Razem – powrót na Stronę Główną