„Polka (wreszcie) przewodniczącą regat The Tall Ships Races 2022” – poinformował Krzysztof Romański na swoim portalu Żaglowce.info
I dalej:
Co się odwlecze, to nie uciecze. Magda Makowska miała zostać pierwszą kobietą w randze przewodniczącego The Tall Ships Races już w ubiegłym roku, regaty jednak z powodów pandemicznych odwołano. Tym razem nic już nie stoi na przeszkodzie, by Polka poprowadziła drugi etap tegorocznej edycji z Antwerpii do Aalborga.
O kpt. Magdzie Makowskiej pisze Krzysztof Romański tak:
W świecie wielkich żagli 35-letnia Polka nie jest osobą anonimową. Absolwentka Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego oraz Marketingu Sportu Copenhagen Business Academy, niegdyś była najmłodszym polskim kapitanem żaglowca. W 2009 roku, prowadząc jacht Sharki, wraz z załogą zdobyła prestiżowe STI Friendship Trophy – nagrodę przyznawaną w wyniku tajnego głosowania kapitanów wszystkich uczestniczących w regatach jednostek. Rok później została przez Sail Training International uznana młodym żeglarzem roku. W 2014 roku powierzono jej funkcję oficera komunikacyjnego podczas Black Sea Tall Ships Regatta. Przez wiele lat pełniła wiodącą rolę w młodzieżowych strukturach STI (Youth Council), a od niedawna dołączyła do zarządu Tall Ships Races International Ltd.
Przypomnijmy kilka szczegółów. Oto, co na temat kpt. Magdy Makowskiej Żeglujmy Razem pisało osiem lat temu:
Magda Makowska na Karaibach
Właśnie dostaliśmy email od kpt. Magdy Makowskiej,
a w nim – same dobre wiadomości.
3 maja 2014
Witajcie,
Ponieważ narzekacie, że nie daję znać, co u mnie dobrego, a częściej o moich sukcesach pisze Yachting World niż chociażby Żagle, poniżej krótki update z sezonu zimowego Karaiby 2014.
Sezon ciężki, bardzo wymagający, zarówno pod kątem żeglarskim jak i interpersonalnym.
Ciągłe zmiany załóg i jachtów były męczące zarówno fizycznie jak i psychicznie.
Rzadko kiedy językiem obowiązującym na pokładzie był angielski, a przecież jestem taktykiem.
Wiele startów jak Rolex 600, BVI czy Les Voiles de St. Barths, gdzie ciągle ocierałam się o podium przegrywając tygodnie wyścigów o zaledwie kilka sekund „on corrected time”, nie polepszały nastroju.
Aaaale! Jak się okazało Antigua Sailing Week, tydzień wyścigów, który zakończył się wczoraj – zrekompensował wszystkie wcześniejsze frustracje.
Tym razem miałam okazję być taktykiem na pokładzie High Tension (Mumm 36), należącego do Bernarda Evan-Wonga z Antigui i współpracować z Johnem Holmbergiem (brat Petera Holmberga, żeglarza Americas Cup), który był głównym trymerem.
Jacht fantastycznie przygotowany, świetnie wyregulowany maszt, nowe żagle, niezły przelicznik CSA (Caribbean Sailing Association), i – co ważne – załoga z nastawieniem na wygraną.
Nasza klasa CSA 4 od razu zapowiadała się niezmiernie konkurencyjna – wśród naszych przeciwników był m.in. jacht Petera Holmberga, a także Team Sojana znany z kampanii Rolexa na Morzu Śródziemnym.
Pierwszy wyścig pokazał, że – tak jak w każdych poprzednich regatach na Karaibach – o wygranej będą decydować sekundy i nieważne, czy jest to wyścig dwu- czy ponad sześciogodzinny. My, po pierwszym wyścigu, byliśmy drudzy.
Kolejne dni to ciągłe rotacje i zmiany lidera. Różnice były na tyle małe, że do ostatniego, 7. wyścigu miejsca na podium były nierozstrzygnięte, a jego zwycięzca miał stanąć na podium klasyfikacji generalnej. Dla nas było jasne – winner takes it all, tyle że High Tension wygrało zaledwie jeden wyścig z siedmiu…
- Godzina do startu. Standardowo wychodzimy wcześniej z portu, sprawdzić warunki, pozycję startową i zaliczyć szybki trening manewrowy.
- 30 min. do startu – bach!, płyta mocująca wanty do kadłuba wisi razem z wantami w powietrzu. Cud, że maszt wciąż stoi.
- 13 min. do startu – wciąż z młotkiem i kluczem francuskim wiszę za burtą, próbując wymyślić tymczasowe rozwiązanie. Został jeden wyścig, ale czy wart on jest masztu?
- 6 min. do startu. Decyzja – płyniemy.
Magda na High Tension
fot. Antigua Sailing Week
Nie tak wyobrażałam sobie start do naszego ostatniego wyścigu o wszystko. Wszelkie strategie, o których rozmawialiśmy poprzedniego wieczora, poszły w zapomnienie. Grot postawiony zaledwie 30 sekund przed startem.
Jakoś wcisnęliśmy się na start.
I, o dziwo, na pierwszej boi, po 10 Mm halsówce byliśmy pierwsi. Kiedy dwie godziny później przekroczyliśmy linię mety, wiedziałam, że nic nie jest pewne. Bernard (właściciel) co chwilę odświeżał wyniki na tablecie.
Wygraliśmy. Przewagą jedynie 14 sekund. Niewiarygodne.
High Tension Bernarda Evan-Wonga w ostatnim, 5. dniu regat Antigua Sailing Week
fot. Tim Wright / www.photoaction.com
Wieczorem, na ceremonii zamknięcia dostaliśmy pełno różnych dzbanków za: Best Caribbean Yacht, Best Antiguan Yacht, Winner of CSA 4 i najbardziej prestiżowy – The Black & White Trophy za najlepszy jacht w najbardziej konkurencyjnej klasie; tym samym pokonaliśmy Tonnerre de Breskens 3, Scarlet Runner i wielu innych dużych chłopców ; -)
Załoga High Tension podczas rozdania nagród za 5. dzień regat i nagród finałowych Antigua Sailing Week 2014
fot. Antigua Sailing Week
Definitywnie ten dzień był nasz. Świetne zakończenie sezonu na Karaibach.
We wtorek [6 maja 2014] wracam do Warszawy szybko załatwić rosyjską wizę i od 10 maja robię Race Management dla Black Sea Regatta.
Następne regaty, w których będę startować, to Les Voiles d’Antibes od 4 do 8 czerwca – kolejna impreza cyklu Trophée Panerai.
Pozdrowienia z Gwadelupy,
Magda
Magda Makowska, kapitan jachtowy, kapitan motorowodny.
W 2008 roku jako najmłodszy kapitan brała udział w prestiżowych regatach The Tall Ships Races. Na pokładzie s/y Gedania płynęła z Liverpoolu do Den Helder, zawijając po drodze do Maloy i Bergen (Norwegia).
Jeszcze przed zakończeniem wyścigu dostała ofertę poprowadzenia Gedanii w kolejnych regatach organizowanych przez Sail Training International. Dzięki tej propozycji w tym samym 2008 roku wzięła udział w Funchal 500 Regatta z Falmouth w Kornwalii (Wlk. Brytania) do Ílhavo (Portugalia), a dalej na Maderę, gdzie – podobnie jak w poprzednich regatach – otrzymała nagrodę dla najmłodszego kapitana.
W drugim etapie regat Magda wraz z załogą stanęła na podium, zajmując drugie miejsce w kategorii połączonej B+C+D.
W regatach The Tall Ships Races 2009 poprowadziła s/y Sharki, który – najmniejsza jednostka w historii regat – został uhonorowany Friendship Trophy: główną nagrodą wyścigu, oraz Communication Prize: wyróżnieniem dla jachtu, który szczególnie zasłużył się podczas współpracy i porozumienia na morzu.
2009: Kłajpeda – Friendship Trophy dla s/y Sharki, kpt. Makowskiej i załogi
2009: Kłajpeda – s/y Sharki podczas parady kończącej regaty
W kwietniu 2010, podczas Garibaldi Tall Ships Regatta, Magda – jako kapitan, zawsze wesoła, miła i uprzejma – płynęła jachtem Runaway. Świetnie dawała sobie radę w różnych, często ciężkich warunkach na morzu. Mieliśmy okazję obserwować jej uzdolnienia techniczne podczas przeglądu silników Runaway.
Fot. Krzysztof Grubecki (2010-04-16)
Podczas Garibaldi Regatta Magda otrzymała nagrodę specjalną jako najmłodszy kapitan regat.
Magda Makowska i Bartek Gajewski (2010-04-08)
W maju 2010, Magda – również jako najmłodszy kapitan (jacht Mati) – została wyróżniona nagrodą w regatach Historical Seas Tall Ships Regatta na trasie Volos – Stambuł – Warna.
Kpt. Magda Makowska i Robin Snouck Hurgronje – komandor Historical Seas Tall Ships Regatta 2010
W tym samym roku została nagrodzona przez Sail Training International jako młody trener żeglarski roku (Young Sail Trainer of the Year).
Kpt. Magda Makowska z dyplomem Young Sail Trainer of the Year 2010
W 2011, kpt. Magda Makowska i dowodząna przez nią załoga jachtu 4 Ocean’s Dream (typ Delphia 47) zdobyli 1 miejsce w grupie C podczas The Culture 2011 Tall Ships Regatta. Wyścig z Kłajpedy do Turku i Gdyni zorganizowała Sail Training International z okazji przyznania fińskiemu miastu Turku tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. 4 Ocean’s Dream płynął w barwach Yacht Klubu Polski Świnoujście.
2011: załoga 4 Ocean’s Dream …
Żeglujmy Razem
3 maja 2014.