W 58 numerze Zeszytów Żeglarskich (nr 58e) m.in.:
♦ ARTYKUŁY
Zenon Szostak: Pierwszy rejs Ludomira Mączki na jachcie Maria.
Po powrocie z kilkuletniej pracy na kontrakcie w Afryce (w Zambii) Ludomir Mączka rozpoczął poszukiwania jachtu: […]
No i tak wróciłem z harmonią pieniędzy; przez Szwecję i jeszcze gdzieś tam; chciałem jacht kupić. Wreszcie trafiłem do Warszawy i tam Danka Zjawińska, zresztą zaprzyjaźniona sekretarka biura PZŻ, mówi: „wiesz mam tu dla Ciebie jacht… Jurek Mańkowski ma taką Marię, on jest w Gdańsku. Tam podadzą Ci, gdzie łódka stoi. Ale wiesz, on lubi sobie kielicha wychylić, to jak do niego przyjedziesz, to na wszelki wypadek…”. Pouczony przez Dankę zakupiłem dwie półlitrówy…
Transakcja kupna odbyła się jesienią 1972 roku, a w czerwcu następnego roku Ludomir Mączka wraz ze szczecińską załogą przypłynął Marią do Szczecina, do macierzystego Jacht Klubu AZS. Prezentowane strony zapisów w dzienniku jachtowym tego właśnie rejsu Marii rozpoczynają pierwszy z dziesięciu, historycznych już dzienników jachtowych…
Pierwsza strona pierwszego Dziennika Jachtowego Marii
fot. Zenon Szostak
♦ RECENZJE
Marek Słodownik omawia książki:
Ewa Stawicka: Smuga światła. Opowieść biograficzna o Andrzeju Rościszewskim.
Sopot : Arche, 2023.
Starsi żeglarze z pewnością doskonale go znają, bo w początku lat 70. ubiegłego wieku był nadzwyczaj aktywny w eksploracji wód Północy. Przez lata był delegatem PZŻ w Izbie Morskiej, publikował również regularnie szczegółowe analizy wypadków morskich zarówno na łamach pism żeglarskich jak też w materiałach dorocznych Konferencji Bezpieczeństwa. […]
Książka, poza świetnym stylem narracji, jest interesująca także z innego powodu. Autorka, sama nie będąc aktywną żeglarką, postanowiła – za namową kolegów z palestry – zmierzyć się z postacią w obydwu środowiskach niezmiernie cenioną. Efekt tej pracy jest doskonały, bo pani Ewa Stawicka potrafiła doskonale zbalansować świat adwokatury i żeglarstwa, umiejętnie łącząc dwie strony aktywności Andrzeja Rościszewskiego.
Paulina Reiter: Samotne oceany.
Warszawa : Agora, 2023.
„Samotne oceany” to reportażowa książka o pani Krystynie Chojnowskiej-Liskiewicz. Zaskakujące, że choć była ona pierwszą w dziejach kobietą, która opłynęła samotnie świat pod żaglami, nie potrafiono wykorzystać tego potencjału w promocji żeglarstwa. Poza książką pani Krystyny, wydaną w latach 70. w słynnej serii „Sławni Żeglarze”, tylko Ruda Krautschneider wydał niewielką książeczkę jej poświęconą.
Tym razem do rąk czytelników trafi publikacja napisana nie przez żeglarkę, a dziennikarkę kobiecego pisma. Ta perspektywa pozwala na inne spojrzenie na bohaterkę opowieści, jej rozterki, przemyślenia, ale także konsekwentne obranie drogi życiowej. Pani Krystyna od dziecka wiedziała, co chce w życiu robić, ale zanim to osiągnęła, musiała pokonać wiele barier i stereotypów. […]
Autorka nie unika trudnych tematów, mierzy się z nimi odważnie i kompetentnie. Z zebranego materiału wyłania się ciekawy obraz pani Kapitan, a wszystko to napisane jest bardzo dobrym językiem, dzięki czemu książka od razu wciąga czytelnika. Całość uzupełnia wiele nieznanych wcześniej fotografii wzbogacających narrację i pozwalających lepiej poznać panią Krystynę.
Zapowiedź recenzji najnowszej książki Wojciecha Jacobsona:
Wojciech Jacobson: Od równika do bieguna czyli „Marią” do Hawru… i dalej.
Szczecin : Estimark, 2022.
Autora przedstawiać nie trzeba, to postać znana w świecie żeglarskim w kraju i zagranicą, wielce szanowana, poważana, o olbrzymim stażu i doświadczeniu. Od razu ostrzeżenie: gdy zaczniecie czytać, nie oderwiecie się, aż doczytacie do ostatniej strony. Wojtek pisze bardzo ciekawie i lekko, choć nie zawsze o lekkich sprawach. Książka jest wydana bardzo starannie, wiele w niej ilustracji i map, które dopełniają tok narracji.
– – – – – – – –
UWAGA: książkę można kupić w wydawnictwie Estimark [+48 604 555 115; e-mail: kontakt.estimark@gmail.com] lub na ►Allegro◄ i warto o kupnie pomyśleć, bo to znakomita lektura, kawał historii, a nakład jest niewielki.
♦ LISTY
Wiktor Ostrowski: List do Ludomira Mączki (16 grudnia 1980)
[…] Piszesz, że masz skąpe wiadomości z Kraju, tylko alarmową prasę zagraniczną i pełen jesteś obaw. Jestem optymistą, przeżywamy czasy nadzwyczaj ciekawe, aczkolwiek i nadzwyczaj – dosłownie – ciężkie. Byli władcy absurdalnymi decyzjami, nie słuchając rad ekonomistów (do tych ostatnich, domorosłych, też nie mam szacunku) zapędzili Kraj w takie długi, że trudno przewidzieć, kiedy z nich wyleziemy. […]
– – – – – – – –
Wiktor Ostrowski (1905-1992) – taternik, alpinista, podróżnik, uczestnik polskiej wyprawy w Andy (1933-1934), autor książek, m.in. Na szczytach Kordylierów, W skale i lodzie, Wyżej niż kondory, Życie Wielkiej Rzeki.
♦ KORESPONDENCJE
Mariola Landowska, polska malarka mieszkająca w Oeiras koło Lizbony:
Siedziałam w lizbońskiej kafejce „Rui dos Pregos”, mając wspaniały widok na pobliskie nabrzeża rzeki Tag, na marinę żeglarską i życie rzeki, na ikonę miasta i jej atrakcję turystyczną czyli na piękny most, na Ponte 25 de Abril. Miejscowe jachty, z przygodnymi pasażerami co rusz wypływały z przystani, by…
Plakat ogłaszający wystawę obrazów Marioli Landowskiej z nowej serii: „Entre as águas do Tejo” – wędrówka przez wody rzeki Tag
♦ WSPOMNIENIA: Spotkania z „Mrówą”
Wojciech Jacobson:
„Mrówa” – to przydomek Jurka Łubisza, żeglarza akademickiego a potem rybaka spod żagla na wodach Pacyfiku. Wraz z Andrzejem Kaszyńskim i Tomaszem Romerem, Jurek zakładał w latach pięćdziesiątych w Łodzi Akademicki Klub Żeglarski. Do Kanady trafił w stanie wojennym. Tam (w latach 1989-2023) na własnym kutrze rybackim, częściowo żaglowym, łowił łososie, tuńczyki i krewetki w Kolumbii Brytyjskiej, w okolicach Victorii. […]
Na pokładzie i w połowach stale towarzyszył mu piesek okrętowy – Skipper. Któregoś dnia, w początkach czerwca 2023, Skipper wpadł do wody tuż obok Pathfindera III. Jurek skoczył za nim, żeby go ratować. Zginęli obaj, przynajmniej tak wyobrażamy sobie ich koniec, bo nikt dokładnie nie wie, jak zginęli. Drugiego września 2023 r. prochy Jurka Łubisza – „Mrówy” – rodzina i przyjaciele rozsypali w Oceanie Spokojnym w pobliżu portu Tofino…
Dominik Bac:
W 2007 roku przez 1,5 miesiąca staliśmy, wręcz burta w burtę, w marinie na Granville Island i remontowaliśmy Starego po wywrotce na Zatoce Alaska. Jurek był naszym dobrym wujkiem w czasie tego remontu…
♦ POEZJA
Artur Prędski: Côte d’Azur (ok. 1925)
Morze tu jest niebieskie, jak oczy młodej dziewczyny
Niezachmurzone jeszcze przeczuciem […]
– – – – – – – –
Wiki: Artur Prędski (dokładnie: Adolf Pfeffer, ur. 11 marca 1900 w Stanisławowie, zm. 1941 we Lwowie) – polski pisarz i poeta żydowskiego pochodzenia; w 1941 aresztowany i zamordowany przez Niemców.
ORAZ:
● skany archiwalnych wydań papierowych Zeszytów Żeglarskich
● materiały z poprzednich edycji elektronicznych: w„Archiwum” znaleźć można ZŻ od numeru nr 18 (sierpień 2006) do 57e (maj 2023); ich zawartości przecenić się nie da.
Małe są szanse, by te wydania ukazały się ponownie na papierze, więc – póki czas – ściągajcie na dysk, czytajcie i zanurzajcie się w historiach, jakich nie znajdziecie nigdzie indziej.
Twórcą, redaktorem i wydawcą Zeszytów Żeglarskich jest Zenon Szostak,
laureat Międzynarodowej Nagrody Żeglarskiej Szczecina w kategorii „Popularyzator Żeglarstwa”.
► Żeglujmy Razem – powrót na Stronę Główną